Franz

Le$nica 2011, jesień

Staroooo

Jesus, ile czasu minęło od poprzedniego wpisu... Zmieniam profil na rowerowo-muzyczno-bolloxowy

hate post v.1

yo, niezbyt często czytam jakieś portale i blogi o muzyce. wystarczy mi wire i pitchfork (dla komery) plus RA i boomkat dla nowości z dance'u. dlatego dopiero odkrywam polskie portale. i mnie potrafią wkurwiać niemiłosiernie. taki np. porcys to jest zupełnie nieznośna mieszanka manieryzmu z półdebilizmem muzycznym. rzadko udaje mi się jednocześnie tyle negatywnych emocji odczuć w jednym miejscu www. czytam np. test płyty autechre nowej http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=1244 i mnie mierzi. śmierdzi studentem na kilometr. i mało się dowiedziałem o tej płycie.
albo tu sa ra http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=1200
co to są recki? kij wie.

niebawem więcej hate'a na kolejne recenzje z tego portalu.

mycie po maratonie w (chyba) Zawoi 2008

to jest blog próbny, bez sensu i zacięcia. o i tyle.
to jest Kola i Franz, Franz bieży a Kola się lampi